Dzisiaj sobota, a ja właśnie odebrałam dyplom ukończenia pierwszego etapu studiów. Dziwnie się czuję, jakoś tak nie dociera to do mnie… Tak szybko? Wszyscy w koło mówili, że tak będzie… Te trzy lata miną ci jak z płatka… Nie dowierzałam, a teraz wszystko stało się faktem. Trzymam w dłoni dyplom. Tytuł licencjata mam w kieszeni, wyższe wykształcenie… Co dalej? Bawimy się w dziennikarstwo… Choć nie wiem co z tego wyniknie, czy ja się zmienię, czy warto… Trzeba coś robić :)
Gorąco dzisiaj, a ja będąc na lodach (najlepszych ever!), świętując ukończenie studiów - ujrzałam taki oto obrazek:
W życiu piękne są tylko chwile :)
No to gratuluję serdecznie :). Mi pięć lat magisterki też umknęło w czasie o wiele za szybkim ;).
OdpowiedzUsuń