Stefania
Jesień nas dopadła. Chłodno, szaro, buro i bardzo nostalgicznie. Wizja jakiejkolwiek aktywności graniczy u mnie ostatnio z cudem. Mało snu, pobudka gdy ciemno, kładę się kiedy też ciemno. Mało spacerów, bo brak czasu, dużo problemów i dylematów co dalej ze sobą począć. Kiedy ten okres w końcu minie i znów wyjrzy słońce? Chciałabym już, ale będzie to trudne... :(
Pożaliłam się i jest mi lżej, ale są też dobre informacje. Znalazłam stary, kulinarny zeszyt mojej mamy. Oprócz tradycyjnych wypieków, odkryłam kilka nowości, które planuje wypróbować w swoich wersjach. Zawsze staram się coś od siebie dać, zmienić - chyba, że przepis wydaje się być idealny już z samej nazwy i użytych składników. Stefanie pewnie każdy z Was zna. To ciasto dosyć popularne, bo szybkie, bez użycia piekarnika, a pyszne. Moja wersja też taka jest. Zupełnie bez dodatków typu orzechy, wiórki kokosowe itp. Zwykłe ciasto z kaszy manny, ale wiecie co? Było bardzo smaczne i zachęcam wszystkich, którzy tak ja ja dawno jej nie robili - zróbcie!
Stefania
Składniki:
1 litr mleka
250g margaryny lub masła
3 łyżki kakao
szklanka cukru
szklanka kaszy manny
250g herbatników
150g czekolady (u mnie 75g gorzkiej i 75g mlecznej)
Przygotowanie:
Dużą blachę wykładamy papierem do pieczenia. Wykładamy ją herbatnikami. Mleko zagotowujemy z cukrem, dodajemy margarynę. Czekamy aż rozpuści się w mleku i wsypujemy kaszę manną. Mieszamy do czasu aż masa delikatnie zacznie gęstnieć, dodajemy kakao i wszystko mieszkamy. Trzymamy do czasu aż masa będzie gęsta, ale jeszcze płynna. Wylewamy masę na herbatniki, przykrywamy ją drugą warstwą herbatników. Czekolady łamiemy na kawałki i rozpuszczamy w kąpieli wodnej. Rozpuszczoną czekoladę polewamy na herbatniki i zostawiamy ciasto do wystygnięcia. Ostudzone wstawiamy do lodówki na kilka godzin najlepiej na całą noc. Smacznego!
.jpg)
Pożaliłam się i jest mi lżej, ale są też dobre informacje. Znalazłam stary, kulinarny zeszyt mojej mamy. Oprócz tradycyjnych wypieków, odkryłam kilka nowości, które planuje wypróbować w swoich wersjach. Zawsze staram się coś od siebie dać, zmienić - chyba, że przepis wydaje się być idealny już z samej nazwy i użytych składników. Stefanie pewnie każdy z Was zna. To ciasto dosyć popularne, bo szybkie, bez użycia piekarnika, a pyszne. Moja wersja też taka jest. Zupełnie bez dodatków typu orzechy, wiórki kokosowe itp. Zwykłe ciasto z kaszy manny, ale wiecie co? Było bardzo smaczne i zachęcam wszystkich, którzy tak ja ja dawno jej nie robili - zróbcie!
Stefania
Składniki:
1 litr mleka
250g margaryny lub masła
3 łyżki kakao
szklanka cukru
szklanka kaszy manny
250g herbatników
150g czekolady (u mnie 75g gorzkiej i 75g mlecznej)
Przygotowanie:
Dużą blachę wykładamy papierem do pieczenia. Wykładamy ją herbatnikami. Mleko zagotowujemy z cukrem, dodajemy margarynę. Czekamy aż rozpuści się w mleku i wsypujemy kaszę manną. Mieszamy do czasu aż masa delikatnie zacznie gęstnieć, dodajemy kakao i wszystko mieszkamy. Trzymamy do czasu aż masa będzie gęsta, ale jeszcze płynna. Wylewamy masę na herbatniki, przykrywamy ją drugą warstwą herbatników. Czekolady łamiemy na kawałki i rozpuszczamy w kąpieli wodnej. Rozpuszczoną czekoladę polewamy na herbatniki i zostawiamy ciasto do wystygnięcia. Ostudzone wstawiamy do lodówki na kilka godzin najlepiej na całą noc. Smacznego!
.jpg)
.jpg)
Jesień nas dopadła. Chłodno, szaro, buro i bardzo nostalgicznie. Wizja jakiejkolwiek aktywności graniczy u mnie ostatnio z cudem. Mało snu, ...