Sernik pieczony z Danio
Pojawiło się masę pytań apopro poprzedniego ciasta. Wybaczcie, że nie napisałam w poprzednim poście, jakoś chyba byłam jeszcze w pourlopowym amoku. Ciasto lodowe bardzo ciekawie smakuje :) Jest wilgotne, lekko ciężkie, a czekolada jeszcze bardziej podkręca smak :) Zdecydowanie warto spróbować, bo ciasto jest bardzo proste, a naprawdę w smaku jest pyszne :) Dziwne są pierwsze kęsy, kiedy czujemy się jakbyśmy jedli lody, ale w dłoni trzymamy ciasto ;)
Upały dają się we znaki, zupełnie inaczej było w Chorwacji ;) Jednak w końcu jest lato, więc nie ma co narzekać :) Szkoda tylko, że trzeba pracować :( Marzył mi się sernik, ale z serków homogenizowanych. Nie na zimno, a pieczony. Przepis znalazłam w zeszycie mamy, oczywiście musiałam trochę pozmieniać ;) Jest pyszne, lekkie i w sam raz na upał :) Rozpływa się w ustach, tworzy się fajnie kontrast czekolady ze słodkimi serkami Danio. Nie można poprzestać na jednym kawałku :)
Sernik pieczony z Danio
Składniki:
3 szklanki mąki
kostka margaryny "Kasia"
4 serki "Danio" po 150g
3/4 szklanki cukru
2 łyżeczki proszku do pieczenia
3 łyżeczki kakao
2 jajka
1 budyń śmietankowy
Przygotowanie:
3 szklanki mąki, pół szklanki cukru, proszek do pieczenia oraz kakao mieszamy w jednej misce. Dodajemy żółtko oraz rozpuszczoną i ostudzone 3/4 kostki margaryny. Wyrabiamy ciasto, otrzymamy konsystencję mniej więcej kruszonki. Serki mieszamy z pozostałym cukrem, rozpuszczoną połówką margaryny, 1 budyniem śmietankowym. Białka ubijamy na sztywną masę i dodajemy do masy serowej. Tortownicę (u mnie o średnicy 22cm) wykładamy papierem do pieczenia. Na spód wysypujemy 2/3 ciasta. Na wierzch wylewamy masę serową, a następenie wierzch posypujemy pozostałym ciastem. Wstawiamy do piekarnika nastawionego do 180 stopni i pieczemy ok. 45-50 minut do tzw. suchego patyczka. Wystudzone ciasto wstawiamy do lodówki najlepiej na całą noc. Smacznego!

Upały dają się we znaki, zupełnie inaczej było w Chorwacji ;) Jednak w końcu jest lato, więc nie ma co narzekać :) Szkoda tylko, że trzeba pracować :( Marzył mi się sernik, ale z serków homogenizowanych. Nie na zimno, a pieczony. Przepis znalazłam w zeszycie mamy, oczywiście musiałam trochę pozmieniać ;) Jest pyszne, lekkie i w sam raz na upał :) Rozpływa się w ustach, tworzy się fajnie kontrast czekolady ze słodkimi serkami Danio. Nie można poprzestać na jednym kawałku :)
Sernik pieczony z Danio
Składniki:
3 szklanki mąki
kostka margaryny "Kasia"
4 serki "Danio" po 150g
3/4 szklanki cukru
2 łyżeczki proszku do pieczenia
3 łyżeczki kakao
2 jajka
1 budyń śmietankowy
Przygotowanie:
3 szklanki mąki, pół szklanki cukru, proszek do pieczenia oraz kakao mieszamy w jednej misce. Dodajemy żółtko oraz rozpuszczoną i ostudzone 3/4 kostki margaryny. Wyrabiamy ciasto, otrzymamy konsystencję mniej więcej kruszonki. Serki mieszamy z pozostałym cukrem, rozpuszczoną połówką margaryny, 1 budyniem śmietankowym. Białka ubijamy na sztywną masę i dodajemy do masy serowej. Tortownicę (u mnie o średnicy 22cm) wykładamy papierem do pieczenia. Na spód wysypujemy 2/3 ciasta. Na wierzch wylewamy masę serową, a następenie wierzch posypujemy pozostałym ciastem. Wstawiamy do piekarnika nastawionego do 180 stopni i pieczemy ok. 45-50 minut do tzw. suchego patyczka. Wystudzone ciasto wstawiamy do lodówki najlepiej na całą noc. Smacznego!
Pojawiło się masę pytań apopro poprzedniego ciasta. Wybaczcie, że nie napisałam w poprzednim poście, jakoś chyba byłam jeszcze w pourlopowym...