Jabłecznik z kruchym spodem, pianką i prażonymi jabłkami
Choroba minęła, czuje się lepiej. Zmartwień nie ubywa, ale to nic... Dzisiaj moi kochani rodzice obchodzą 25 rocznicę ślubu i to jest najważniejsze. Wiele razem przeżyliśmy, w końcu dzięki temu 23 lata temu urodziłam się ja :) A to ich największe szczęście i jedyne! ;)
W sobotę zamarzyła mi się szarlotka. Jednak miała mieć coś w sobie, sama nie wiem, innego. Kiedy zobaczyłam ten jabłecznik u Mysi od razu wiedziałam, że ją zrobię. Krucha, słodko-kwaśna, z prażonymi jabłkami - rewelacja! Wprowadziłam pewne zmiany - jak to ja - ale powiem Wam, że wyszła znakomita! Już dawno nie smakowało mi tak bardzo moje ciasto :)
Jabłecznik z kruchym spodem, pianką i prażonymi jabłkami
Składniki:
przepis podaje z moimi zmianami
450 g mąki pszennej
1 szklanka cukru
250 g margaryny "Kasia"
3 jajka
2 łyżeczki proszku do pieczenia
1kg jabłek, szara reneta
łyżeczka przyprawy do szarlotek Kamis
Przygotowanie:
Jabłka myjemy, obieramy i kroimy w ćwiartki. Wrzucamy do garnka o grubym dnie, wlewamy 1/3 szklanki wody i wstawiamy na gaz. Trzymamy ok. 7-10 minut aż jabłka zmiękną i częściowo się rozpadną. Zostawiamy do wystygnięcia.
Białka oddzielamy od żółtek. Z miękkiego masła, mąki, 3/4 szklanki cukru, proszku do pieczenia i żółtek zagniatamy gładkie ciasto. Dzielimy je na dwie części: jedną większą 2/3, drugą mniejszą 1/3. Mniejszą wrzucamy do zamrażalnika, a większą do lodówki na ok. 15 minut. Blaszkę wykładamy papierem do pieczenia. Schłodzone ciasto wyjmujemy z lodówki i rozwałkowujemy na kształt blachy. Wykładamy ciastem blachę, dokładnie nakłuwamy. Wstawiamy do piekarnika nastawionego do 180 stopni i pieczemy 15-20 minut aż nabierze lekko złotego koloru. W międzyczasie jabłka doprawiamy przyprawą i jeśli potrzeba kilkoma łyżkami cukru. Białka ubijamy na sztywną pianę, dodając odrobiny cukru, aby piana lśniła. Na podpieczone ciasto nakładamy jabłka, następnie pianę z białek. Na wierzchu trzemy ciasto wyjęte z zamrażalnika. Wstawiamy ponownie do piekarnika na ok. 40-50 minut aż beza będzie złota. Wyjmujemy z pieca i zostawiamy do wystudzenia. Smacznego!

W sobotę zamarzyła mi się szarlotka. Jednak miała mieć coś w sobie, sama nie wiem, innego. Kiedy zobaczyłam ten jabłecznik u Mysi od razu wiedziałam, że ją zrobię. Krucha, słodko-kwaśna, z prażonymi jabłkami - rewelacja! Wprowadziłam pewne zmiany - jak to ja - ale powiem Wam, że wyszła znakomita! Już dawno nie smakowało mi tak bardzo moje ciasto :)
Jabłecznik z kruchym spodem, pianką i prażonymi jabłkami
Składniki:
przepis podaje z moimi zmianami
450 g mąki pszennej
1 szklanka cukru
250 g margaryny "Kasia"
3 jajka
2 łyżeczki proszku do pieczenia
1kg jabłek, szara reneta
łyżeczka przyprawy do szarlotek Kamis
Przygotowanie:
Jabłka myjemy, obieramy i kroimy w ćwiartki. Wrzucamy do garnka o grubym dnie, wlewamy 1/3 szklanki wody i wstawiamy na gaz. Trzymamy ok. 7-10 minut aż jabłka zmiękną i częściowo się rozpadną. Zostawiamy do wystygnięcia.
Białka oddzielamy od żółtek. Z miękkiego masła, mąki, 3/4 szklanki cukru, proszku do pieczenia i żółtek zagniatamy gładkie ciasto. Dzielimy je na dwie części: jedną większą 2/3, drugą mniejszą 1/3. Mniejszą wrzucamy do zamrażalnika, a większą do lodówki na ok. 15 minut. Blaszkę wykładamy papierem do pieczenia. Schłodzone ciasto wyjmujemy z lodówki i rozwałkowujemy na kształt blachy. Wykładamy ciastem blachę, dokładnie nakłuwamy. Wstawiamy do piekarnika nastawionego do 180 stopni i pieczemy 15-20 minut aż nabierze lekko złotego koloru. W międzyczasie jabłka doprawiamy przyprawą i jeśli potrzeba kilkoma łyżkami cukru. Białka ubijamy na sztywną pianę, dodając odrobiny cukru, aby piana lśniła. Na podpieczone ciasto nakładamy jabłka, następnie pianę z białek. Na wierzchu trzemy ciasto wyjęte z zamrażalnika. Wstawiamy ponownie do piekarnika na ok. 40-50 minut aż beza będzie złota. Wyjmujemy z pieca i zostawiamy do wystudzenia. Smacznego!
Choroba minęła, czuje się lepiej. Zmartwień nie ubywa, ale to nic... Dzisiaj moi kochani rodzice obchodzą 25 rocznicę ślubu i to jest najważ...