Chałka na oleju

Dzisiaj wylatuję w daleki świat... hehe ;) A tak naprawdę czeka mnie delegacja z szefem do Niemiec. Trzy dni ciężkiej pracy, targi, mnóstwo ludzi i ja... Nigdy nie widziałam się w takim miejscu, boje się to mało powiedziane. Chciałabym już być po tym tygodniu, po tych emocjach. Po prostu przeżyć to i mieć to za sobą. Jedyny plus, że przelecę się moim ulubionym środkiem transportu - samolotem :) To już trzeci raz i nie ostatni w tym roku :)

W piątek robiłam pizze. Zostało mi pół kostki drożdży. Ponieważ byłam skopana po całym tygodniu postanowiłam pójść na łatwiznę. Chałka nie z czterech, a z podwójnego warkocza. Nie jest typowa, ale naprawdę smakuje doskonale :) Brak czasu i przepis, który miał nie wyjść, bo nie mam masła. Zastąpiłam masło w całości olejem. I powiem Wam, że chałka wyszła mi taka jaką jadłam w dzieciństwie :)

Chałka na oleju



Składniki:
1 szklanka cukru
3 jajka
3/4 szklanki oleju
50g drożdży
1 łyżeczka cukru
1 szklanka zimnego mleka
600g mąki

kruszonka
3 łyżki mąki
3 łyżki cukru
3 łyżki oleju

Przygotowanie:

Wszystkie składniki (oprócz mąki) wsypać warstwowo do miski. Nie mieszać! Zostawić najlepiej na noc lub co najmniej 4 godziny, przykryte lnianą ściereczką. Rano mieszamy drewnianą łyżką i dodajemy mąkę. Ciasto wyrabiamy aż będzie gładkie i elastyczne (ok. 8-10 minut). Blachę wykładamy papierem do pieczenia. Ciasto dzielimy na dwie części. Z obu robimy długi wałek. Układamy oba wałki na blaszce i przeplatamy. Zostawiamy do napuszenia ok. 10-20 minut. Z mąki, cukru i oleju robimy kruszonkę, posypujemy nią chałkę. Wstawiamy do piekarnika nagrzanego do 180 stopni na 35 minut bez termoobiegu. Wyjmujemy z piekarnika i studzimy. Smacznego!




Share this:

, , , , , , , ,

CONVERSATION

51 komentarze:

  1. U mnie w domu wszyscy uwielbiają chałkę dlatego od czasu do czasu piekę. Chętnie kawałeczek bym spróbowała:)

    OdpowiedzUsuń
  2. Madziu :) kocham drożdżowe zwłaszcza to ciepłe, a olej sama często dodaję, takie ciasto jest bardziej wilgotne i dłużej zachowuje świeżość.

    OdpowiedzUsuń
  3. Nie ma to jak chałka :) I spokojnego wyjazdu :)

    OdpowiedzUsuń
  4. W sam raz na śniadanko, a ja dzisiaj bez śniadania :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Bardzo lubię chałki za ich delikatność, więc też upiekłam. Wprawdzie nie na oleju, ale... smaczna.
    Spróbuję zrobić wg Twojego przepisu, bo chałka podana na śniadanie zawsze robi furorę :)

    OdpowiedzUsuń
  6. A ja mam przepis właśnie na oleju i takie są najlepsze:) narobiłaś mi smaka, chyba będę musiała upiec:)

    OdpowiedzUsuń
  7. Uwielbiam chałkę. Takiej na oleju jeszcze nie jadłam :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Bardzo lubię chałkę i często ją robię :-) no i moja ulubiona kruszonka. Muszę spróbować wersję z olejem. Powodzenia życzę :-)

    OdpowiedzUsuń
  9. też czasami robię na oleju i zgadzam się, że też wychodzi pyszna ;)

    OdpowiedzUsuń
  10. Dawno nie jadłam...i ta kruszonka...mniam :)

    OdpowiedzUsuń
  11. Zjadłabym jeszcze ciepłą,zaraz po wyjęciu z piekarnika:)

    OdpowiedzUsuń
  12. Domowa chałka i tylko się zajadać. Milej podróży :)

    OdpowiedzUsuń
  13. A ja myślałam że chałkę to się po prostu kupuje. Pięknie wyrosła i wygląda apetycznie :)
    Powodzenia :)

    OdpowiedzUsuń
  14. Wszystkie chałki uwielbiam, więc porywam kawałek!

    OdpowiedzUsuń
  15. No to ja życzę udanego wylotu. Oby wszystko się udało i poszło po Twojej myśli. A co do wypieku... Kurcze, nie pamiętam już, kiedy jadłem chałkę :D.

    OdpowiedzUsuń
  16. idealna na poranne śniadanie w locie :)

    OdpowiedzUsuń
  17. Powodzenia na targach. Dasz radę. A chałka boska. ja uwielbiam chałki :)

    OdpowiedzUsuń
  18. świetnie wyszła, częstuję się !

    OdpowiedzUsuń
  19. Idealna, jak z piekarni Madziu :)

    Pozdrowienia:)

    OdpowiedzUsuń
  20. Samolot to także mój ulubiony środek transportu :)
    Powodzenia!
    PS. Piękna chałka :)

    OdpowiedzUsuń
  21. chałka zawsze kojarzyła mi się z mlekiem :O na oleju też wychodzi? :)
    ale wygląda bosko.. mm..

    Powodzenia na delegacji! :)

    OdpowiedzUsuń
  22. Ja zawsze do drożdżowego ciasta dodaję olej. Dzięki temu jest wilgotniejsze.

    OdpowiedzUsuń
  23. Udanej podróży :)
    A chałka wygląda pierwszorzędnie :)

    OdpowiedzUsuń
  24. chałka, ale nie żadna chała :) ale masz dryg, nawet bez potrzebnych składników zrobisz coś dobrego :)

    OdpowiedzUsuń
  25. Cudowna wyszła! Powodzenia w pracy! :)

    OdpowiedzUsuń
  26. Świetny dodatek do sobotniego śniadania z dodatkiem miodu to bajka. W domu dostawałam do chałki jeszcze kakao.

    OdpowiedzUsuń
  27. Powodzenia w delegacji :) chałka pycha, uwielbiam!

    OdpowiedzUsuń
  28. Kocham chałkę, a tak dawno jej nie jadłam! Muszę to nadrobić :-) Mniam! :-)

    OdpowiedzUsuń
  29. Piękna!
    Idealnie upieczona i ta kruszonka,ahhhhh....

    OdpowiedzUsuń
  30. chodzi za nami ostatnio chałka, fajny przepis, zapisujemy :)

    OdpowiedzUsuń
  31. bardzo lubię taką na oleju, dłużej zachowuje świeżość
    ps chyba jeszcze nie pisała, ale bardzo podoba mi się logo bloga ;)

    OdpowiedzUsuń
  32. Wiedziałam, że jak tu wejdę to zaraz będę głodna. No po prostu wiedziałam:)))

    OdpowiedzUsuń
  33. Nie ma jak drożdżowe ciasto na śniadanie!

    OdpowiedzUsuń
  34. Trzymaj się, bo wyjazdy na targi łatwe nie są, ale dasz radę :-)

    OdpowiedzUsuń
  35. Do tego masełko i kubek kakao, poezja;)

    OdpowiedzUsuń
  36. Ojeju, na oleju! Nie robiłam drożdżowego na oleju, warto spróbować, bo zdrowiej.

    OdpowiedzUsuń
  37. Z olejem a jak dobra. Grunt że smakuje i dzieciństwo przypomina.

    OdpowiedzUsuń
  38. Pięknie wyrosła, masz rękę do ciast :)

    OdpowiedzUsuń
  39. W przeciwieństwie do Ciebie samoloty uważam za zło konieczne.... nie znoszę latać... ! Chciałabym mieć do nich Twoje podejście ale raczej to się nie uda....na pocieszenie porywam kawałek chałki ;)

    OdpowiedzUsuń
  40. Wygląda bardzo apetycznie, aż wyobraziłam sobie ten smak i zapach.

    OdpowiedzUsuń
  41. kubek gorącego kakao Twoja chałka i raj na ziemi, fajnie ją zwinęłaś

    OdpowiedzUsuń
  42. no proszę. a ja myślałam, że smak chałki zawdzięczam masełku. czyli jednak można się pokusić o wegańską wersję ;)

    OdpowiedzUsuń
  43. Super Ci wyrosła, muszę tez kiedyś zrobić, bo bardzo lubimy :)

    OdpowiedzUsuń
  44. Świetny przepis - muszę kiedyś wypróbować :)

    OdpowiedzUsuń