Karpatka

W ciągłym niedoczasie. Wszystkie na wariackich papierach, ciągle w biegu. Chyba niedługo pomyślę, że to po prostu norma. Jednak nawet jeśli nie mam na nic czasu to muszę się pochwalić. Robiłam karpatkę nie raz i nigdy jakoś bardzo za nią nie szalałam. Do czasu aż wykorzystałam przepis Renaty. Zrobiłam, upiekłam i wyszła naprawdę genialna! Kiedy zobaczyłam Rysy w piekarniku... maślano-budyniowy krem... Nie potrzeba mi nic więcej :)

Karpatka


Składniki:
1/2 kostki palmy/margaryny
1 szklanka wody
1 szklanka mąki pszennej
1 płaska łyżeczka proszku do pieczenia
5 jaj
1/2 litra mleka
cukier waniliowy
3/4 szklanki cukru pudru
1 kopiata łyżka mąki ziemniaczanej
2 kopiate łyżki mąki pszennej
1 kostka masła
2 żółtka


Przygotowanie:
Przygotowujemy ciasto - wodę gotujemy z palmą i gdy tłuszcz się rozpuści wsypujemy mąkę wymieszaną z proszkiem do pieczenia. Ciasto prażymy przez około 5 minut, aż na dnie garnka pojawi się biały osad. Po wystudzeniu dodajemy kolejno jajka i ucieramy mikserem na jednolitą masę. Ciasto dzielimy na dwie części, bierzemy dwie blachy wysmarowane masłem lub wyłożone papierem do pieczenia i rozmarowujemy ciasto. Pieczemy w piekarniku nagrzanym do 190 stopni przez ok. 30-40 minut. Wyjmujemy z pieca i studzimy. W międzyczasie szykujemy masę. Odlewamy pół szklanki mleka i dodajemy obie mąki. Mleko zagotować i cały czas mieszając wlewamy rozrobione mleko z mąką. Budyń gotujemy jeszcze przez minutę (od ponownego zagotowania i zagęszczenia). Zestawiamy z ognia i dodajemy od razu żółtka cały czas miesząc, aby masa się nie zważyła. Masło ucieramy z cukrem i stopniowo dodajemy budyń. Masę nakładamy na placek ciasta ptysiowego, przykrywamy drugim i wstawiamy do lodówki na co najmniej 2 godziny. Smacznego!



Share this:

, , , , , , , , ,

CONVERSATION

47 komentarze:

  1. uwielbiam karpatke! :) narobilas mi smaka!

    OdpowiedzUsuń
  2. kocham karpatkę szkoda że nie mogę już jej tak często jeść

    OdpowiedzUsuń
  3. Ciasto parzone wychodzi lepiej jak ma więcej wody, a mniej tłuszczu. Dzięki temu jest lżejsze i bardziej wyrośnięte. Mała uwaga...proszek lepiej dać podczas miksowania z jajkami. Dodany do gorącej masy zaczyna działać w garnku, a powinien dopiero w piekarniku.
    A tak w ogóle karpatka to ukochane ciasto mojego syna, może ją jeść codziennie.

    OdpowiedzUsuń
  4. Karpatka jest przepysznym ciastem!

    OdpowiedzUsuń
  5. Nie jadłam ale wyglada smacznie ;D

    OdpowiedzUsuń
  6. Bardzo lubię ten deser, wygląda przepysznie :)

    OdpowiedzUsuń
  7. pyszności, już dawno nie jadłam tego ciasta:)

    OdpowiedzUsuń
  8. NOOOOOOO, pięknie wyszła:) pozdrawiam cieplutko:)

    OdpowiedzUsuń
  9. mmm... jak pięknie wygląda... wyszła wspaniale:)

    OdpowiedzUsuń
  10. To jedno z moich ulubionych ciast:) Twoje wygląda świetnie!

    OdpowiedzUsuń
  11. na prawdziwe szczyty Ci wyrosły :)

    OdpowiedzUsuń
  12. ulubione ciasto A., wiec lepiej zeby tego nie zobaczyl bo znów zacznie mnie moleścić jak kiedyś :P

    OdpowiedzUsuń
  13. Karpatka, to takie ciasto do którego ciągle się wraca. Więc chętnie i ja wrócę i upiekę :)

    OdpowiedzUsuń
  14. Cudowna, fajnie że podlinkowałaś Renatę, dzięki temu odwiedzę także jej bloga :)

    OdpowiedzUsuń
  15. Karpatka jest mega! Ten krem aaah... niebo w gębie. Sama jeszcze nie robiłam bo właśnie chyba troszkę się boje czy wyjdzie ;P Ale jak ktoś by mi teraz położył taką na stolę to ozłociłabym ;D

    OdpowiedzUsuń
  16. Wspaniałe ciacho! Pięknie się prezentuje :)

    OdpowiedzUsuń
  17. faktycznie masz Karpaty, idealna aż mam smaka

    OdpowiedzUsuń
  18. smak dzieciństwa, nie ma chyba lepszego połączenia.. budyń, ciasto parzone, omnomn.. :)

    OdpowiedzUsuń
  19. Piękna wyszła, uwielbiam karpatkę, a tak dawno nie jadłam, buuu. :)

    OdpowiedzUsuń
  20. Ja lubię karpatkę, ale bez wielkiej ekscytacji. Może jestem na etapie sprzed tego przepisu :-)

    OdpowiedzUsuń
  21. Kocham to ciasto<3 A tak dawno nie jadłam, będę musiała zrobić!: )

    OdpowiedzUsuń
  22. Ja mam nadzieję Rysy zobaczyć jutro z Zakopanego, ale karpatkę to bym zjadła. Prześlesz kawałek do Rzeszowa?

    OdpowiedzUsuń
  23. o jaaaaaaa jaka pycha! jedno z ulubionych ciast mojego męża:) wiecznie mi wierci dziurę w brzuchu o przygotowanie karpatki:D

    OdpowiedzUsuń
  24. to prawdziwe Karpaty! :) to ciasto to smak mojego dzieciństwa :)

    OdpowiedzUsuń
  25. to ulubione ciasto moich dzieci, jak jeszcze małymi dziećmi były ...:)
    pozdrawiam serdecznie :)

    OdpowiedzUsuń
  26. Oj pyszności :) Długo juz nie jadłam, ale wszyscy przepadamy za nią :))

    OdpowiedzUsuń
  27. Ojej nawet nie wiesz jak bardzo kocham karpatkę <3

    OdpowiedzUsuń
  28. Jedno z moich ulubionych ciast :) U mnie bardzo szybko znika :)

    OdpowiedzUsuń
  29. Karpatkę to ja uwielbiam, żebym jeszcze mogła ją zjeść. Wyszła ci piękna, sama zjadłabym pól blachy.

    OdpowiedzUsuń
  30. Uwielbiam, jedno z moich ulubionych ciast.

    OdpowiedzUsuń
  31. Wygląda przepysznie - bardzo lubię to ciasto :)

    OdpowiedzUsuń
  32. Ten komentarz został usunięty przez autora.

    OdpowiedzUsuń
  33. Pięknie pofalowało sie ciasto:)

    OdpowiedzUsuń
  34. Piękna - chętnie bym spróbowała :)

    OdpowiedzUsuń
  35. zjawiskowa ! - bardzo lubimy

    OdpowiedzUsuń
  36. Nikt mnie nie musi namawiać do spróbowania. Uwielbiam karpatkę! :)

    OdpowiedzUsuń
  37. Ulubione ciacho mojego męża, proste i zawsze smaczne :-)

    OdpowiedzUsuń
  38. Oj. Jak te Rysy zobaczyłam, to aż jęknęłam... Zjadłabym kawałek bo lubię bardzo karpatkę!

    OdpowiedzUsuń
  39. HAAA już wiem co będę piekła na sobotę;] PTYSIE. Dziękuję za inspiracje:)

    Pozdrawiam ciepło:)

    OdpowiedzUsuń
  40. Dałabym się za nią pokroić... jeju, wygląda wprost obłędnie!

    OdpowiedzUsuń
  41. ostatnio jadłam karpatkę w szkole sredniej czyli 100 lat temu ;) a to jedno z ulubionych moich ciast było...

    OdpowiedzUsuń