Tiramisu bez jajek
Dwa egzaminy za mną, miejmy nadzieję, że będzie zaliczone. Czuję się dalej strasznie, te zapalenie oskrzeli nie chce w ogóle przejść. Ech takie to moje szczęście na Nowy Rok...
Ja mam dla Was dzisiaj przepyszną propozycję, która mnie zachwyciła. Zawsze robiłam tiramisu z żółtkami, a tym razem postanowiłam wykorzystać śmietanę kremówkę, która mi została. Wyszło przepyszne tiramisu! O wiele bardziej posmakowała mi ta wersja. Prosty i pyszny deser, polecam :)
Tiramisu bez jajek
Składniki:
paczka biszkoptów (do tiramisu)
500g serka mascarpone
200g śmietany kremówki 30%
pół szklanki cukru
2 łyżki kawy rozpuszczalnej
kilka łyżek kakao
500ml gorącej wody
Przygotowanie:
Bierzemy naczynie (u mnie tortownica 25cm). Zaparzamy kawę rozpuszczalną z dwóch łyżek kawy w dwóch szklankach wody. Możemy dodać cukru, ale to nie jest konieczne. Biszkopty moczymy w kawie i układamy w tortownicy. Śmietanę kremówkę z cukrem ubijamy delikatnie ok. 4 minut mikserem. Dodajemy serek mascarpone i łyżką mieszamy do połączenia składników. Na biszkopty wykładamy połowę masy, posypujemy kakao. Znowu układamy zamoczone w kawie biszkopty i wykładamy resztę masy. Posypujemy wierzch kakao i wstawiamy do lodówki na kilka godzin, a najlepiej na całą noc. Smacznego!
Hmm... Tiramisu to jest coś, co uwielbiam...
OdpowiedzUsuńA za egzaminy trzymam kciuki, na pewno będa zdane!
Nigdy nie jadłam... Czas to zmienić ;D
OdpowiedzUsuńMniam, lubię tiramisu, też mam w planach zrobienie wersji bez jajek :)
OdpowiedzUsuńjest boskie! :) slinka leci!
OdpowiedzUsuńznacznie lepiej niż z jajkami. i lżej! ;)
OdpowiedzUsuńUwielbiam Tiramisu, i w sumie takie bez jajek bardziej do mnie przemawia. Wiem już co na weekend na wkupne przygotuję dla siory :)
OdpowiedzUsuńTakie tiramisu uwielbiam :)) Szybkiego powrotu do zdrowia życzę :))
OdpowiedzUsuńTiramisu się częstuję a Ty wracaj szybko do zdrowia :-)
OdpowiedzUsuńNigdy nie jadłam tiramisu, nie wiem nawet czy by mi posmakowało ze względu na kawę.
OdpowiedzUsuńKuruj się słoneczko i zdrowiej.
mmmmmm jeden z moich ulubionych deserów <3
OdpowiedzUsuńps. zapraszam na nowego posta :)
moje ulubione ciacho :)
OdpowiedzUsuńzdrowiej szybko! :)
Uwielbiam tiramisu.
OdpowiedzUsuńZdrowia życzę i pomyślnie zdanej sesji.
Dawno nie robiłam, muszę spróbować wg. twojego przepisu...wygląda smakowicie:))
OdpowiedzUsuńA wiesz, że ja nigdy tego deseru nie przygotowywałam?
OdpowiedzUsuńCo prawda nie robiłam nigdy tego deseru nawet z jajkami, ale Twoja wersja jest bardzo zachęcająca :)
OdpowiedzUsuńŻyczę powodzenia i zdrowia! :) ja wolę wersję z jajkami, ale taka też jest pyszna :)
OdpowiedzUsuńWidzę, że jesteś moją pokrewną duszą, także pracuję jako dziennikarka:) Ciasto wygląda znakomicie:) palce lizać:)
OdpowiedzUsuńZdrowia życzę!
OdpowiedzUsuńzdrówka!
OdpowiedzUsuńa tiramisu porywam:D mniammm uwielbiam!
Przepyszny deser! Ja też wolę wersję bez żółtek :) Szybkiego powrotu do zdrowia i zdania wszystkich egzaminów!
OdpowiedzUsuńWspaniały deser i zawsze modny. Zyczę dużo zdrówka !
OdpowiedzUsuńTo jest to ciasto, które mogę jeść i jeść przez cały dzień i mi się nie znudzi ;)
OdpowiedzUsuńPyszności! Muszę zapamiętać i zrobić:D:)
OdpowiedzUsuńSwoją drogą - trzymam kciuki za oceny z egzaminów :)
Ja też trzeci tydzień się męcze z jakimś przeziębieniem ,może twoje tiramisu by nas wyleczyło?.
OdpowiedzUsuńuwielbiam Triamisu :)
OdpowiedzUsuńDla tych co nie mogą jajek to super przepis. Ja też go chętnie wypróbuję :)
OdpowiedzUsuńkusiciel z Ciebie!:P i zdrówka życzę:)
OdpowiedzUsuńŚwietnie wyszło. Nigdy bym nie pomyślała, żeby zrobić bez jajek, a tu proszę.
OdpowiedzUsuńuwielbiam, ale nie robiłam bez jajek
OdpowiedzUsuńDużo zdrówka i powodzenia na egzaminach :D A na Tiramisu to ja mam zawsze ochotę :D
OdpowiedzUsuńTo mój ulubiony deser, smakuje mi w wersji zarówno z jajkami jak i bez :-)
OdpowiedzUsuńWłaśnie zrobiłam i faktycznie szybkie i pyszne. Polecam:)
OdpowiedzUsuńBardzo fajna wersja, na pewno wypróbuję. Ja po raz pierwszy tiramisu jadłam na słonecznej Sycylii, u pewnej przemiłej włoskiej cioci. Tiramisu było bardziej niż obłędne, ale przemiła ciocia nie chciała jednak zdradzić swej receptury:). Na pewno był tam alkohol i jakiś nietypowy gatunek kawy, może jakiś aromatyzowany. Trudno powiedzieć, ale smak był boski...:)
OdpowiedzUsuń