Ostatnia propozycja, która pojawiła się na Wigilii firmowej. Nowy Rok, a ja jeszcze wrócę do starszego przepisu, bo jest świetny! Mało słodki, ale o kremowej konsystencji z moim ukochanym makiem. Seromak to znakomity sernik od Doroty. Przepis koniecznie do wypróbowania, bo jest prosty, a przepyszny! I co najważniejsze lekki :)

Seromak

Składniki:
150 g mąki
50 g cukru
75 g masła
1 jajko
1 zaokrąglona łyżeczka proszku do pieczenia
500 g sera białego (u mnie chudy)
250 ml mleka skondensowanego niesłodzonego
1 szklanka cukru
150 g masła (roztopionego)
2 jajka
1 łyżeczka cukru waniliowego
1 budyń waniliowy z cukrem
100 g suchego mielonego maku

Przygotowanie: 
Zaczynamy od przygotowania spodu. Do miski przesiewamy makę, dodajemy cukier, proszek do pieczenia, jajko i masło. Zagniatamy jednolite ciasto. Wykładamy na dno tortownicy o średnicy 24 cm wyłożonej papierem do pieczenia. Pieczemy ok. 15 minut w piekarniku rozgrzanym do 180 stopni z termoobiegiem. Do sera dodajemy mleko skondensowane, cukier, roztopione i ostudzone masło, jajka, cukier waniliowy i budyń w proszku. Miksujemy na jednolitą masę. Dzielimy masę serową na dwie części. Do jednej z nich wsypujemy suchy, zmielony mak i mieszamy. Na podpieczony spód wylewamy naprzemiennie, na początku po ok. 1 łyżce wazowej, potem stopniowo coraz mniej, masę serową i masę serowo-makową. Seromak pieczemy 1 godzinę w 170 stopniach bez termoobiegu. Seromak zostawiamy do całkowitego wystudzenia. Smacznego!