Muffinki pomarańczowe
Dziękuję Wam za porady co do tego czym się w końcu mogłabym wykurować. Zrobiłam sobie tajski rosołek z chili i powiem, że lepiej się czuję :) Samopoczucie lepszy i ja zamiast uczyć się do sesji to... Czwartek koncert, piątek maraton filmowy Smarzowskiego (wygrane bilety ;)), wczoraj mecz siatkówki, a dzisiaj mecz ping ponga. Dzieje się, robię wszystko byleby tylko nie usiąść i zacząć uczyć :D Nie wiem jak to się skończy, ale... mówi się trudno ;)
Miałam dojrzałe pomarańcze, które jakoś saute nie chciały zostać zjedzone. Kiedy zobaczyłam te muffinki u Malwinki stwierdziłam, że chętnie je zrobię :) Jak zawsze szybkie, proste i bardzo pyszne! Zniknęły w 10 minut ;) Dawno nie wyszły mi takie kształtne babeczki :) To chyba zasługa nowej foremki z silikonowymi papilotkami. Świetne do niedzielnej kawy lub herbaty!
Muffinki pomarańczowe
Składniki:
2 szklanki mąki
1 łyżeczka proszku do pieczenia
pół łyżeczki sody oczyszczonej
pół szklanki cukru
skórka otarta z 1 pomarańczy
szklanka świeżo wyciśniętego soku z pomarańczy (użyłam 5 małych pomarańczy)
2 jajka
4 łyżki oleju
Przygotowanie:
W jednej misce przesiewamy mąkę, sodę, proszek, dodajemy cukier i otartą skórkę z pomarańczy - mieszamy. W drugiej misce umieszczamy sok, jajka, olej - mieszamy. Mokre składniki wlewamy do suchych, mieszamy łyżką do połączenia składników. Ciasto przekładamy do foremek wyłożonych papilotkami (na 3/4 wysokości). Jeśli używacie foremek silikonowych, nie ma potrzeby wykładania ich papilotkami. Pieczemy przez około 20 minut w temp. 180 stopni (do suchego patyczka). Smacznego!
Uwielbiam takie muffinki a właściwie są to babeczki.
OdpowiedzUsuńSmak wyśmienity :)
Jakie śliczne muffinki Ci wyszły!!! Wprost powalają idealnym kształtem.
OdpowiedzUsuńUwielbiam takie kumulacje dni pozytywnych wydarzeń - maratonu filmów Smarzowskiego zazdroszczę, bardzo lubię jego filmy, siatkówkę też lubię i chadzać na koncerty jak najbardziej :).
Piękne babeczki i cudowne smaki, pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńsa piekne i na pewno smakuja pysznie :)
OdpowiedzUsuńmuffinki wyglądają uroczo!:) a ja też z nauką mam różnie, ale wiem że muszę.
OdpowiedzUsuńAle apetyczne te muffiny. Z pomarańczami jeszcze nie jadłam :)
OdpowiedzUsuńOjej jak miło przeczytać, że już lepiej :*
OdpowiedzUsuńWidać, bo masz siłę działać w kuchni ;) !
Mniam, ale one muszą pięknie pachnieć <3
OdpowiedzUsuńRobiłam kiedyś ciasto pomarańczowe ,obłędnie dobre ,te muffinki mi je przypomniały ,mniam.
OdpowiedzUsuńSuper, że pomogło. Muffiny są świetne, wieki nie jadłam pomarańczowych
OdpowiedzUsuńwszystko co zawiera dodatek cytrusów, ubóstwiam:) piekne te twoje muffinki:)
OdpowiedzUsuńCzęstuję się jedną taką muffinką :-)
OdpowiedzUsuńIntensywny tydzień przed Tobą:)
OdpowiedzUsuńMuffinki faktycznie, bardzo kształtne Ci wyszły:)
Pyszne są wypieki z pomarańczami, takie aromatyczne :-) muffinki wyglądają cudownie :-)
OdpowiedzUsuńMuffinki to świetny pomysł o tej porze roku, zwłaszcza z cytrusami...
OdpowiedzUsuńŁadne te Twoje muffinki:)
OdpowiedzUsuńMuszą smakować wyjątkowo, nie jadłam jeszcze pomarańczowych...chętnie się poczęstuję:)
OdpowiedzUsuńUwielbiam muffinki, zwłaszcza pomarańczowe! :) Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńPomarańczowe po prostu uwielbiam :))
OdpowiedzUsuńPorywam jedną! Bardzo zgrabnie wyszły :)
OdpowiedzUsuńApetyczne, mniam, porywam jedną do kawki :)
OdpowiedzUsuńWspaniałe muffinki, pewnie nieziemsko pachnie :)
OdpowiedzUsuńwyglądaja wspaniale ;)
OdpowiedzUsuńwłaśnie skończyłam piec te muffinki , są wspaniałe i jakie duże wyrosły. Pycha ! ;)
OdpowiedzUsuń