Tarta z budyniem i rabarbarem
Weekend był ciężki. Ogarnianie magisterki przerwała moja niezdarność i niestety mój komputer znalazł się u doktora. Nie wiem co mu dolega, martwię się o niego, ale także o mój zacny portfel ;) Niezbyt udany mam ostatnio czas, chociaż na pocieszenie mam to, że magisterka została przyjęta i jutro oficjalnie trafi podpisana do dziekanatu. Czekam na sobotę i wypad za miasto :)
Kiedy zobaczyłam te tartę u Justyny wiedziałam, że muszę ją zrobić. Była taka piękna i czułam jej smak już przez monitor ;) W sobotę padło na nią, żeby ją zrobić i powiem Wam szczerze, że wyszła przepyszna! Nawet ja, wydłubując rabarbar (niestety nie mogę go jeść...) byłam nią zachwycona! Domowy budyń, kruche ciasto z dodatkiem jogurtu naturalnego i ta wspaniała krata z wierzchu :) Przepis lekko zmodyfikowałam, ale tylko delikatnie :) Polecam, jest idealna! :)
Tarta z budyniem i rabarbarem
Składniki:
200g masła
2 jajka
3/4 szklanki cukru
350g mąki
2 łyżki jogurtu naturalnego
1 łyżeczka proszku do pieczenia
500ml mleka
3 łyżki cukru
2 łyżki mąki ziemniaczanej
2 żółtka
ok. 800g rabarbaru
Przygotowanie:
Mąkę przesiewamy do dużej miski, dodajemy cukier i proszek do pieczenia. W powstałym stożku robimy otwór i wbijamy jajka oraz dodajemy jogurt naturalny. Masło kroimy na kawałki i dodajemy do miski. Wszystko razem zagniatamy (najpierw w misce, potem na blacie) i wyrabiamy aż ciasto będzie jednolite i gładkie. Tworzymy z niego kulę i odcinamy 1/4 ciasta. Większość część ciasta rozwałkowujemy na cienki placek i przekładamy do formy na tartę wysmarowanej masłem, wstawiamy do lodówki, aby się schłodziło. Przygotowujemy budyń, mleko razem z cukrem zagotowujemy w garnuszku (odlewamy 1/4 do szklanki). Odlane mleko łączymy z żółtkami i mąką ziemniaczaną. Kiedy mleko się zagotuje dodajemy zawartość szklanki i szybko mieszamy aż powstanie budyń. Rabarbar obieramy i kroimy na kawałki. Na tartę wykładamy przestudzony budyń, nakładamy kawałki rabarbaru. Pozostałe ciasto rozwałkowujemy i wycinamy z niego wąskie paski. Układamy je na wierzchu, tworząc kratkę. Wstawiamy do piekarnika nagrzanego do 180 stopni i pieczemy 40-45 minut. Smacznego!
Rabarbarowa rozpusta!
OdpowiedzUsuńO Madziu, rabarbar z budyniem na krucho...pyszności, wiem coś o tym :)
OdpowiedzUsuńWygląda super ! :) Świerzy rabarbar i kruche ciacho to najlepsze połączenie :)
OdpowiedzUsuńoch rabarbar <3 musze też coś z nim upichcić :)
OdpowiedzUsuńPodziel się ;)
OdpowiedzUsuńNie ma to jak rabarbarowe pyszności:)
OdpowiedzUsuńUwielbiam wypieki z rabarbarem. Super tarta :)
OdpowiedzUsuńPysznie wygląda ta Twoja tarta:) Uwielbiam rabarbar.
OdpowiedzUsuńWszędzie królują rabarbarowe delicje, a ja jeszcze nic z rabarbaru w tym sezonie nie zrobiłam, chyba najwyższy czas skorzystać z propozycji.
OdpowiedzUsuńJa chyba też ją zrobię. Jest świetna, wspaniały na ten krótki rabarbarowy sezon :)
OdpowiedzUsuńOjj, nie pogardziłabym kawałkiem tej tarty :)
OdpowiedzUsuńporywam kawałeczek :):)
OdpowiedzUsuńMadziu, czy już Ci mówiłam, że jesteś bardzo dzielna? :)
OdpowiedzUsuńjadłabym że dwa kawały :D
OdpowiedzUsuńze*
Usuńoj, zjadła bym :)
OdpowiedzUsuńAż u mnie zapachniało!
OdpowiedzUsuńZjadłabym kawałek, kocham rabarbar ;)
OdpowiedzUsuńPrzy okazji zapraszam na konkurs :) http://takietampichcenie.blogspot.com/2015/05/konkurs-z-okazji-trzeciej-rocznicy.html
No jak z rabarbarem to poproszę kawałek :))
OdpowiedzUsuńCo za pyszności, zjadłabym oj zjadła taką tartę i z rabarbarem jeszcze mniam
OdpowiedzUsuńRabarbar o tak!!! Świetne są wypieki z jego wykorzystaniem jak i sam w postaci tradycyjnej;)
OdpowiedzUsuńRabarbar górą ;) pyszna tarta!
OdpowiedzUsuńMmm, wygląda znakomicie :)
OdpowiedzUsuńPyszna, pachnąca tarta, Wspaniale Ci wyszła.
OdpowiedzUsuńŻyczę Ci miłego weekendu... :)
pycha, uwielbiam rabarbar :)
OdpowiedzUsuńmmmmniam!... pysznie wygląda!
OdpowiedzUsuńwspaniałości :) taka tarta na weekend jak znalazł :)
OdpowiedzUsuńPrzepysznie wygląda :)
OdpowiedzUsuńSmakowitości :)
OdpowiedzUsuńRabarbar króluje, wspaniała tarta :)
OdpowiedzUsuńWiesz, ze trzymam mocno kciuki za Ciebie:)
OdpowiedzUsuńPyszności! Do kawy porywam kawałek, albo nawet i całą ;)
OdpowiedzUsuńBudyń i rabarbar to jedno z najlepszych połączeń :)
OdpowiedzUsuń