Kluski leniwe
Ostatnie dni były ciężkie. Intensywnie pisałam pracę magisterską, która o dziwo ma się ku końcowi. W końcu odetchnę, bo ten temat spędzał mi sen z powiek. Jeśli promotor zaakceptuje magisterkę to potem zostaną cztery egzaminy. Trzy z nich mogą być masakryczne, ale muszę dać radę :)
No cóż... moja dieta naprawdę mi już doskwiera, w dodatku dobija mnie brak czasu i motywacji do siedzenia w kuchni. Dlatego dzisiaj bardzo klasycznie, nudno, ale smacznie :) Uwielbiam kluski leniwe, chociaż jak się je przynajmniej dwa razy w tygodniu, to nawet one nie bardzo już wchodzą ;) Jednak coś jeść muszę, więc oto przepis na najprostsze kluski leniwe, niektórzy nazywają je pierogami :) Jak kto lubi, jak kto woli! Dla leniuszków, którzy chcą zjeść fajny obiad w szybkim czasie lub tych, którzy po prostu je uwielbiają za ich prostotę :)
Kluski leniwe
Składniki:
500g białego sera
1 czubata szklanka mąki pszennej
2 jaja
sól
cukier
Przygotowanie:
Ser przeciskamy przez praskę i przekładamy do miski. Dodajemy mąkę, jajko i pół łyżeczki soli. Zagniatamy ciasto tak aby wszystkie składniki połączyły się, jeśli ciasto jest zbyt luźne, dodajemy więcej mąki. Ciasto dzielę na porcje, z każdej wałkuje gruby wałek jak na kopytka i kroje na kluski. Bierzemy duży garnek i zagotowujemy wodę, wrzucam kluski do wrzątku i gotują aż wypłyną (ok. 4 minut). Wyjmujemy łyżką cedzakową i podajemy na talerzu posypane cukrem. Smacznego!
Lubię kluski leniwe. Ale właśnie, żeby je urozmaicić zrobiłam z dodatkami (przecier pomidorowy i szpinak).
OdpowiedzUsuńP.s. Życzę Ci wytrwałości i trzymam kciuki :)
Uwielbiamy!!
OdpowiedzUsuńmała potrafi zjeść porcje większą od mojej, ale faktycznie, po takiej częstotliwości to chyba każdy miałby ich dość:)
ja do moich dodaje jeszcze garść ugotowanych ziemniaków
Trzymam kciuki i powodzenia:)
Trzymam Madziu kciuki za pomyślne decyzje promotora. Leniwe....cudne, bardzo lubię i często się nimi ratuję. :)
OdpowiedzUsuńKciuki już zaciśnięte a kluski takie chętnie bym podjadła z dodatkiem bułki tartej, palce lizać! :)
OdpowiedzUsuńJa bardzo lubię, szczególnie z dodatkami :)
OdpowiedzUsuńU mnie nazywamy je pierożkami :) Mam dziś na obiad,:)
OdpowiedzUsuńNawet nie wiesz, jak mi się marzą takie kluski! Ale jestem za leniwa, żeby je zrobić;)
OdpowiedzUsuńbardzo lubię i chętnie bym sobie tą porcję przywłaszczyła :))
OdpowiedzUsuńKluski leniwe są wyśmienite, na słodko, czy nawet z sosem :o
OdpowiedzUsuńuwielbiam :)
OdpowiedzUsuńuwielbiam leniwe i kojarzą mi sie zawsze z dzieciństwem :) tlumacze sobie zawsze ze dlatego leniwe, ze nie chce sie robic pierogow :)
OdpowiedzUsuńZ perspektywy czasu pisanie i obrony pracy magisterskiej jest nawet przyjemne;) A kluski leniwe na kolacje to najlepsze jedzenie. Czuję się po nich lekko:)
OdpowiedzUsuńjuż dawno leniwców nie robiłam, narobiłas mi teraz apetytu :)
OdpowiedzUsuńU mnie w domu nazywaliśmy je "serówki" :)
OdpowiedzUsuńUwielbiam kluski leniwe, jem je najczęściej z bułka i masełkiem.
OdpowiedzUsuńSą pyszne, ale bym teraz je sobie zjadła.
Bardzo lubię ;)
OdpowiedzUsuńNiestey nie jestem ich fanką :(
OdpowiedzUsuńMój smak dzieciństwa:-)
OdpowiedzUsuńPrzepadam za leniwymi! Twoje wyglądają tak mięciutko, pyszniutko! Pozdrowienia!
OdpowiedzUsuńOj ja bardzo lubię takie kluseczki:-)
OdpowiedzUsuńDawno nie robiłam, a zjadłabym już :)) Pychota :))
OdpowiedzUsuńDawno ich nie jadłam, ale bardzo lubię :)
OdpowiedzUsuńmoje ulubione <3
OdpowiedzUsuńwielkie tak dla klusek - zawsze i wszędzie ;)
OdpowiedzUsuńpycha! :) oprócz klasycznej wersji uwielbiam je tez w tej urozmaiconej np z dynia czy szpinakiem :)
OdpowiedzUsuńjesteś w takiej sytuacji jak ja, magisterke też mam w prawdzie na ukończeniu ale w głowie siedzi :):) a coś zajadac też trzeba :):) smaczne wyszły Ci te leniwe :)
OdpowiedzUsuńTrzymam kciuki za pracę magisterską i egzaminy. Mam nadzieję, że wszystko dobrze pójdzie! :)
OdpowiedzUsuńLubię leniwe ;) Powodzenia z magisterką!
OdpowiedzUsuńJak ja kocham leniwe<3
OdpowiedzUsuńChodzą za mną już te kluchy od dawna, chyba mnie zmotywowałaś :)
OdpowiedzUsuńU mnie na słodko raczej nie uświadczysz...
OdpowiedzUsuń.... i polane śmietanką :) Mniam!!!
OdpowiedzUsuńUwielbiam leniwe :D
OdpowiedzUsuńLeniwe to jest to. Chyba mało kto nie lubi (choć zdarzają się wyjątki).
OdpowiedzUsuńA skończona praca to już połowa sukcesu, powodzenia:)
Moje ulubione z dzieciństwa kluseczki, u mnie jada się z bułka tartą
OdpowiedzUsuńAle bym zjadła! :)
OdpowiedzUsuńUlubione :) choć dawno nie jadłam...
OdpowiedzUsuńJEJ! Z 10 lat nie jadłam klusek :D
OdpowiedzUsuńLubię z masełkiem :) Trzymam kciuki :)
OdpowiedzUsuń