Oszukany blok czekoladowy
Katorga w głowie i ciele trwa. Chciałabym przestać narzekać, martwić się, katować, ale na razie to nie wykonalne. Mam jednak nadzieję, że za chwilę, za moment wyjdzie słońca nie tylko na niebie, ale i w moim sercu.
Chyba każdy z nas jadł blok czekoladowy. Moi rodzice mówią na niego "najlepsza słodycz z dzieciństwa". Ja blok czekoladowy poznałam kupny, właśnie dzięki rodzicom. Zawsze słyszałam, że to nie taki jak kiedyś, ale dawał radę ;) Dzisiaj przedstawiam Wam blok, który nie jest tradycyjny. Jest oszukany, bo po prostu zapomniałam kupić mleka w proszku. Lenistwo wygrało, pomyślałam, że zrobię wersję FIT :D I oto jest, oszukany blok czekoladowy. Nie jest wcale fit, ale co tam. Pysznie czekoladowy, z dodatkiem orzechów, rodzynek i żurawiny. Uwielbiam :)
Oszukany blok czekoladowy
Składniki:
250g margaryny Kasia
1 szklanka cukru
100g mlecznej czekolady
5 łyżek kakao
3 paczki herbatników
orzechy włoskie
żurawina
rodzynki
Przygotowanie:
Margarynę wrzucamy do rondelka, dodajemy pokruszoną na kawałki czekoladę, kakao, wodę i cukier. Wszystko gotujemy na małym ogniu do momentu aż składniki się rozpuszczą. Odstawiamy do wystygnięcia. Półtorej paczki herbatników mielimy w blenderze. Do miski przekładamy płynną masę i dodajemy orzechy, żurawinę, rodzynki oraz kawałki pozostałych herbatników. Całość mieszamy i wykładamy do formy. Wstawiamy do lodówki, aby masa zastygła najlepiej na całą noc. Przed podaniem najlepiej wyjąć na 15-30 minut, aby łatwiej było blok kroić. Smacznego!
Co z tego, że oszukany. Ważne, że pyszny. :) Trzymam kciuki, żeby pojawiło się słońce!
OdpowiedzUsuńA widzisz, wszystko się udało. Smak się liczy. Ja też kiedyś jadłam taki blok i chętnie bym teraz sobie przypomniała jego smak. Zjadłabym kawałek :)
OdpowiedzUsuńPamiętam ten deser z dzieciństwa. Pyszny i mocno czekoladowy z chrupiącymi dodatkami. Twój wygląda pysznie, ciekawy pomysł :-)
OdpowiedzUsuńach i och dawaj kawał!
OdpowiedzUsuńPamiętam jak go w szkole na zajęciach robiłam :) a potem w domu oczywiście, pycha!
OdpowiedzUsuńCzestuje się duuużą porcją :)
Ps. Jutro też jest dzień i jutro będzie lepiej :) pozdrawiam.
Robię bardzo podobny, ale używam masła zamiast margaryny i u mnie mówi się na to "domowa czekolada" :P W sumie to pierwszy raz robiłam go bardzo niedawno temu i nie mam takich wspomnień z dzieciństwa, ale moi rodzice tak ;) Twój wygląda bardzo smakowicie ;)
OdpowiedzUsuńSuper ,dawno temu robiliśmy w szkole ,a potem zawsze ze znajomymi w domu ,och ,to były czasy.
OdpowiedzUsuńJa go nigdy nie robiłam, muszę taki zrobić koniecznie ;)
OdpowiedzUsuńmmniam <3 uwielbiam takie oszustwa :D
OdpowiedzUsuńŻyczę serdecznie w takim razie słońca - nad i pod głową ;). Zawsze lepiej, gdy świeci. A blok... Ja blok czekoladowy poznałem późno, w zasadzie dopiero w dorosłości - ale z miejsca pokochałem. I jest to dla mnie najlepsza słodycz, najlepsze ciacho, jakie można zrobić... Ten zapach czekolady... Ech, rozmarzyłem się.
OdpowiedzUsuńNie ma jak odpowiadać na własny komentarz ;). Ale muszę, bo... Zainspirowany wpisem sam zrobiłem taki blok. Oczywiście z przyczyn niezależnych (taaa...) pewne elementy związane z przepisem zostały nieznacznie (ale jak się okazało, w stopniu wystarczajacym...) zmodyfikowane i efekt końcowy wyszedł zgodnie z podejrzeniami nie do końca prawidłowo. Ale w przyszłym tygodniu podejście drugie i mam nadzieję, że tym razem będzie lepiej ;).
UsuńWłaśnie mi przypomniałaś moje smaki dzieciństwa :-)
OdpowiedzUsuńNiech będzie ,oszukany', ale dla mnie pyszny!
OdpowiedzUsuńTakie oszukańce świetnie się sprawdzają :)
OdpowiedzUsuńNa pewno w takiej wersji musiał smakować rewelacyjnie :) Przyznam się bez bicia, że nigdy nie jadłam takiego blogu ale koniecznie muszę zrobić. Twój wygląda pysznie, a z bakaliami to już w ogóle super :)
OdpowiedzUsuńMadziu pozdrawiam i życzę pogody ducha :)
Wygląda super :) Ja nigdy nie myślałam o zawodzie drwala, ale chętnie bym taką wszamała :)
OdpowiedzUsuńŁadnie to sobie wymyśliłaś :) za mną chodzi tiramisu już od dawna, więc powiem że mi smaku narobiłaś :)
OdpowiedzUsuńWygląda bardzo smaczni! :)
OdpowiedzUsuńpamiętam ten smak z dzieciństwa:)
OdpowiedzUsuńpysznie wygląda:)
Smak dzieciństwa, który można byłoby sobie przypomnieć :)
OdpowiedzUsuńoszukany czy też nie, ważne że czekoladowy i pyszny :)
OdpowiedzUsuńJa blok z mlekiem w proszku robię regularnie bo wszyscy go uwielbiają. Jak już się nie dopnę w spodniach robię wersję fit! :D
OdpowiedzUsuńSama go jeszcze nie robiłam, ale jadłam kilka razy, smakuje super! :) Kochana, głowa do góry, po burzy zawsze wychodzi słońce :*
OdpowiedzUsuńNo zjadłabym taki :) Już nawet nie pamiętam jak smakuje :(
OdpowiedzUsuńRobię go zupełnie inaczej ale Twój wygląda bardzo pysznie!! I ja kojarzę go z dzieciństwem...
OdpowiedzUsuńOSZUKANY CZY NIE ,Z CHĘCIĄ BYM ZJADŁA
OdpowiedzUsuńWygląda bosko! :)
OdpowiedzUsuńJa bym dodała jeszcze mleka w proszku, ale i tak wygląda obłędnie! *.*
Urocze te gwiazdeczki!
Pamiętam jak mama za czasów komuny robiła taki blok :-) smak z dzieciństwa :-)
OdpowiedzUsuńPamiętam smak tego cuda z dzieciństwa :D Pyszności!
OdpowiedzUsuńmniam :)
OdpowiedzUsuńJa niestety jestem na nie, a dlatego, że smak margaryny mi nie odpowiada. Ale takk już jest, że wszystkim się nie dogodzi :) Czekam na kolejne przepisy :)
OdpowiedzUsuńSprytny i wygląda smakowicie :)
OdpowiedzUsuńna pewno jest smaczny ;)
OdpowiedzUsuńciekawe czy brak mleka w proszku bardzo zmienia jego smak.
OdpowiedzUsuńczekoladowy blog zjadam z chęcią w każdej postaci:)
OdpowiedzUsuńAle bym teraz z chęcią zjadła, narobiłaś mi ochoty na czekoladę :-)
OdpowiedzUsuńPamiętam :) Twój wygląda przepysznie, chętnie bym spróbowała kawałeczek :)
OdpowiedzUsuńRobiłam dawniej często, zwłaszcza, gdy słodycze były na kartki (i kto takie czasy pamieta?) Fajnie,że przypominasz stare przepisy.
OdpowiedzUsuńWspomnienie dzieciństwa.
OdpowiedzUsuńNie robiłam i nigdy nie jadłam takiego bloku czekoladowego.
OdpowiedzUsuńZ ochotą spróbuję, nigdy nie spróbowałam domowego, boski :)
OdpowiedzUsuńBlok pod gwiazdami, wspomnienie mojego dziecięctwa. Jak ja dawno nie jadłam
OdpowiedzUsuńBrak mleka w proszku bardzo ciekawy, ciekawe jak to wpływa na blok - wspomnienie z dzieciństwa :)
OdpowiedzUsuńChyba jestem stara, bo pamiętam ten dawny blok czekoladowy :)
OdpowiedzUsuńOj lubiłam bloki czekoladowe! Chyba spróbuję Młodemu pokazać co mamusia jadała.
OdpowiedzUsuńtaki blok musi być pyszny
OdpowiedzUsuń