Ciastka z żurawiną i kokosem
Święta, święta i po świętach. Szybko zleciały te cztery dni, ale zawsze tak się dzieje, więc zdążyłam się przyzwyczaić. Najgorsze, że jutro znowu do pracy, ale na szczęście tylko dwa dni. Święta przejedzone, ale spędzone też trochę aktywnie. Od nowego roku dieta, bo już odbicie w lustrze nie jest takie jak powinno być ;)
Te ciastka nie muszą być robione tylko z okazji świąt. Nadają się każdego dnia, bo są pyszne i poprawiają nastrój. Kiedy zobaczyłam je u Malwinki wiedziałam, że muszę je zrobić. Okazały się przyjemnie kruche, pyszne, lekko słodkie i przede wszystkim całe w moich wiórkach kokosowych. Uwielbiam takie domowe ciastka :)
3/4 szklanki cukru
2 jajka
2,5 szklanki mąki pszennej
100g wiórków kokosowych + 3 łyżki
100g migdałów
100g suszonej żurawiny
Przygotowanie:
Masło ucieramy z cukrem, dodajemy jajka i miksujemy aż składniki się połączą. Dodajemy przesianą mąkę do pieczenia z cukrem i ponownie miksujemy. Migdały mielimy w blenderze i dodajemy je wraz z wiórkami kokosowymi i żurawiną. Mieszamy łyżką lub ręką do połączenia się składników. Ciasto wstawiamy do lodówki na 15 minut. Piekarnik nagrzewamy do 180 stopni, blaszkę wykładamy papierem do pieczenia. Ciasto wyjmujemy z lodówki, formujemy z niego kulki, które obtaczamy w wiórkach kokosowych i lekko spłaszczamy na blaszce. Wstawiamy do piekarnika i pieczemy ok. 12-15 minut. Studzimy na kratce. Smacznego!
Jakie apetyczne :)))
OdpowiedzUsuńPozdrawiam :)
Masz rację, takie ciasteczka nie tylko na święta. Chętnie ... na każdą okazję :)
OdpowiedzUsuńCiasteczka Madziu zawsze mile widziane. :)
OdpowiedzUsuńwitam! a co z mogdałami?
OdpowiedzUsuńJuż poprawiłam :) Niedopatrzenie :) Dzięki!
UsuńBardzo fajne ciasteczka, pysznie wyglądają i zawierają moje ulubione składniki :-)
OdpowiedzUsuńUwielbiam żurawinę, więc poproszę kilka na drugie śniadanie: )
OdpowiedzUsuńJak z żurawiną to musiały być pyszne.
OdpowiedzUsuńFantastyczne, uwielbiam takie ciasteczka :)
OdpowiedzUsuńMlask, mlask, mlask ;)
OdpowiedzUsuńFantastyczne ciasteczka, zapisuję, bo jak na razie pozostałości po świetach są dość obfite i w spiżarni i...w biodrach.
OdpowiedzUsuńPyszne te ciasteczka. Uwielbiam domowe slodkosci ;-)
OdpowiedzUsuńOj tak, mi Święta zdecydowanie przeleciały za szybko... Chyba zresztą napisałem to już wcześniej. W każdym razie... Jest to jakieś takie wariactwo, nie? Cała ta mega gorączka, oczekiwanie, bieganie za prezentami, pieczenie ciast i ciasteczek i... dwa dni przejdą i "już".
OdpowiedzUsuńFantastyczne ciastka!!!!!! MMMM!!!!!!!
OdpowiedzUsuńOch,idealne do pochrupania:)
OdpowiedzUsuńNa pewno smaczne ;)
OdpowiedzUsuńPodoba mi się Twój przepis na ciasteczka:) Wyglądają pysznie.
OdpowiedzUsuńMniam, wyglądają naprawdę smakowicie :) Ale wiadomo - wszystko co z żurawiną pyszne jest :)
OdpowiedzUsuńTo prawda- Święta zdecydowanie za szybko mijają:( Ale takimi pysznościami można sobie osłodzić ten smutek:)
OdpowiedzUsuńKokos i żurawina-muszą być pyszne :)
OdpowiedzUsuńNiezłe połączenie, muszą być bardzo smaczne:)
OdpowiedzUsuńNajchętniej zjadłabym wszystkie, od razu ;-)
OdpowiedzUsuńidealne chrupacze do herbatki :)
OdpowiedzUsuńFajne ciacha żurawinę bardzo lubię, moje smaki :-)
OdpowiedzUsuńJak zwykle pysznie kusisz!
OdpowiedzUsuńPyszności :)
OdpowiedzUsuńTakie pyszności tutaj u Ciebie. Zjadłabym takie ciasteczka do herbatki.
OdpowiedzUsuńI jak tu być 'dobrym'! A zacznę od jutra! ;)
OdpowiedzUsuńSzczęśliwego Nowego roku!
OdpowiedzUsuńuwielbiam żurawinę i szczególnie kojarzy mi się właśnie ze świętami, więc mogą to być ciastka tematyczne :) w połączeniu z kokosem nigdy nie próbowałam, ale z gorącą herbatą na pewno są pyszne :)
OdpowiedzUsuńApetyczne te Twoje ciasteczka :))
OdpowiedzUsuńPiękne ciasteczka, pewnie sama nie umiałabym się od nich oderwać :) uwielbiam żurawinkę :)
OdpowiedzUsuńAle pyszniaste!
OdpowiedzUsuń