Prywatny

Nie ogarniam... pod koniec tygodnia dopadło mnie osłabienie, a weekend spędziłam na uczelni. Mam do nadrobienia wiele, chociażby mnóstwo nowości na moich ulubionych blogach. Ten tydzień zapowiada się ciężko w pracy, nie wiem dlaczego czas tak szybko ucieka? Dobrze, że chociaż ta wiosna coraz bardziej ujawnia swoje cudowne oblicze :)

W lodówce czekała na mnie śmietana kremówka. Prosiła się, żeby ją wykorzystać. Padło na sernik, ale nie taki zwyczajny, bo z truskawkami. Marzą mi się już takie świeże, na surowo albo w koktajlu. Niestety jeszcze trzeba na nie trochę poczekać, ale mrożone też są pycha. Przepis z głowy, spód ciasta wykorzystany z przepisu Szarlotkowego. Nie za słodki, przyjemnie wilgotny i ten kruchy spód... polecam gorąco dla smakoszy sernika i truskawek :)

Sernik z truskawkami



Składniki:
400g mąki pszennej
300g zimnego masła
szczypta soli
2 łyżki cukru
150ml zimnej wody
kilogram białego sera zmielonego co najmniej dwukrotnie
1 łyżka mąki pszennej
3 łyżki mąki ziemniaczanej
szklanka cukru
3 jajka
wyciśnięty sok z połowy cytryny
200ml śmietany kremówki 30%
450g truskawek świeżych lub mrożonych

Przygotowanie:
Mąkę przesiać na stolnicę, dodać sól i cukier. Wymieszać i dodać zimne masło pokrojone na kawałki. Stopniowo dodając wodę zagniatamy gładkie ciasto. Formujemy z niego kulę, a następnie spłaszczamy. Ciasto owijamy w folę i wkładamy do lodówki na co najmniej godzinę do schłodzenia. Schłodzone ciasto rozwałkowujemy tak, aby wyłożyć nim spód tortownicy (u mnie kwadratowa o średnicy 24cm, wyłożona papierem do pieczenia, nadmiar ciasta możemy zamrozić na drugi raz :)). Ciasto wstawiamy do piekarnika nagrzanego do 180 stopni naok. 15-20 minut. W międzyczasie do misy przekładamy ser i miksujemy. Stopniowo dodajemy po jednym jajku i dalej miksujemy. Dodajemy cukier, mąki, sok z cytryny i miksujemy do połączenia się składników. Śmietanę kremówkę ubijamy na sztywną pianę i łączymy delikatnie z masą serową mieszając łyżką. Masę wylewamy na podpieczony spód, na wiechu wciskając truskawki. Wstawiamy do piekarnika i pieczemy ok. 20 minut w temperaturze 180 stopni, następnie zmniejszamy temperaturę do 160 stopni i pieczemy jeszcze 50-60 minut. Po upieczeniu sernik studzimy w zamkniętym piekarniku ok. 30 minut. Smacznego!

Nie ogarniam... pod koniec tygodnia dopadło mnie osłabienie, a weekend spędziłam na uczelni. Mam do nadrobienia wiele, chociażby mnóstwo now...

Wiosna powróciła. Po pięknym weekendzie przyszedł czas na dwa dni chłodu, deszczu... ale już wróciło słoneczko, jest cieplutko i przyjemnie :) Jeszcze, żeby doba miała więcej godzin albo żebym  ja się bardziej wyspała... No wiem, nie można mieć wszystkiego ;)

Jednak wiem, że po masakrycznym dniu w pracy "najlepsza na smutki jest praca w kuchni". Na obiad ulubione spaghetti carbonara, a na deser ciasto, które nie mogło się nie udać. Kiedy zobaczyłam je u Krysi od razu wiedziałam, że prędzej czy później będę musiała je zrobić. Uwielbiam ostatnio wszystko co z płatkami owsianymi, do tego gorzka czekolada... niebo w gębie :) Mała modyfikacja, bo u mnie jest banan, ale myślę, że to nie wiele zmienia. Ciasto jest pyszniutkie, a w pracy zniknęło w mgnieniu oka :)

Ciasto bananowe z płatkami owsianymi i czekoladą



Składniki:
3 duże banany
sok z połowy cytryny
100 g gorzkiej czekolady (60% kakao)
4 łyżki płatków owsianych
3 jajka
pół szklanki cukru
150g masła
300g mąki pszennej
2 łyżeczki proszku do pieczenia
pół szklanki mleka
pół łyżeczki cynamonu
cukier puder do posypania

Przygotowanie:
Masło miksujemy na puch. W oddzielnej misce ucieramy jajka z cukrem. Dodajemy do masła i miksujemy. Dodajemy przesianą mąkę z proszkiem do pieczenia i nie przerywając miksowania wlewamy mleko oraz wsypujemy pół łyżeczki cynamonu. Kiedy składniki się połączą dodajemy płatki owsiane oraz pokrojoną na drobne kawałki gorzką czekoladę. Ciasto mieszamy (bez użycia miksera) i 2/3 ilości przekładamy do tortownicy (u mnie silikonowa, 24 cm). Na ciasto układamy plasterki bananów. Przykrywamy je pozostałym ciastem. Wstawiamy do piekarnika nastawionego do 180 stopni i pieczemy ok. 60 minut. Kiedy ciasto wystygnie posypujemy cukrem pudrem. Smacznego!

Wiosna powróciła. Po pięknym weekendzie przyszedł czas na dwa dni chłodu, deszczu... ale już wróciło słoneczko, jest cieplutko i przyjemnie ...

Taki weekend mogę mieć co tydzień. Cisza, spokój, spacery i piękna pogoda :) Aż dzisiaj, pomimo tego że poniedziałek – mam wielkiego banana na twarzy :)

Muffinki z coca colą i bananem



Składniki:
2 szklanki mąki pszennej
3/4 szklanki cukru
2 jajka
szczypta soli
2 łyżeczki proszku do pieczenia
3 łyżki kakao
3/4 szklanki coca coli
1/4 szklanki oleju
1 banan
tabliczka mlecznej czekolady

Przygotowanie:
Wszystkie składniki mokre mieszamy trzepaczką. Składniki suche umieszczamy w oddzielnej misce. Łączymy zawartość obu naczyń i mieszamy (krótko, tylko do połączenia składników). Foremki do muffinek napełniamy masą, na początku tylko zakrywając dno. Do każdej wkładamy plasterek banana, a następnie dopełniamy masą do 3/4 wysokości papilotki. Muffinki wstawiamy do rozgrzanego do 200 stopni piekarnika ok. 20 minut. Tabliczkę czekolady rozpuszczamy w kąpieli wodnej i polewamy nią muffinki. Smacznego!

Taki weekend mogę mieć co tydzień. Cisza, spokój, spacery i piękna pogoda :) Aż dzisiaj, pomimo tego że poniedziałek – mam wielkiego banana ...

Dzisiaj oficjalnie rozpoczyna się wiosna! Hurra, nareszcie lepsza perspektywa - wszędzie zielono, ciepło i słonecznie! Pani Wiosno, tak Cię proszę, żeby tak pięknie było :) A dzisiaj piątek i wolny dzień :) Nie ma pracy, a jest super pogoda za oknem i upragniony wypad poza Warszawę :) Mam nadzieję, że odpocznę, zrelaksuje się i nacieszę promieniami słońca :)

Dla mnie to wyjątkowy post, bo muszę Wam podziękować! Licznik odwiedzin przekroczył 50 000! Nawet nie wiecie jaka to dla mnie radość i satysfakcja! Jeszcze kilka miesięcy temu nawet o tym nie myślałam, nie śniłam, że tak pięknie się to rozwinie... a tu proszę :) Dziękuję!

Dzisiaj też będzie długi post... otrzymałam ponownie aż dwie nominacje do Liebster Blog Award od Aguśki i Doroty - bardzo Wam dziewczyny dziękuję! Poniżej przedstawiam moje odpowiedzi :)

Pytania Doroty:
1. Od kiedy prowadzisz bloga?
Od czerwca 2013 roku.

2. Skąd wziął się u Ciebie pomysł na prowadzenie bloga o gotowaniu?
Ponieważ od dawna przeglądałam blogi kulinarne, piekłam różne ciasta, które mi średnio wychodziły postanowiłam nauczyć się piec. Stąd też powstał blog, kiedy pieczenie stało się powoli przyjemnością chciałam zatrzymać te przepisy jako dowody, że się rozwijam. Dzisiaj blog to prawdziwy mój pamiętnik i wielka pasja :)

3. Jakim jednym słowem określiłbyś/określiłabym swoją kuchnię?
Odchudzona.

4. Jakie jest Twoje ulubione danie?
Nie potrafię wskazać ulubionej... ale z makaronem ;)

5. Jakie jest popisowe danie Twojej kuchni?
Pizza :)

6. Deser, który polecisz każdemu, na każdą okazję?
Lody!

7. Czy preferujesz smaki słone czy słodkie?
Słone.

8. Co ugotowałbyś/ugotowałabyś na wystawne śniadanie dla 20 osób?
Ugotowałabym jakiś warzywny krem, potem zawijańca francuskiego z kurczakiem, a na deser sernik, drożdżowe i z owocami ;)

9. Jakie jest najdziwniejsze danie, które spotkałeś/spotkałaś?
Nadal nie przepadam za owocami morza, są dla mnie dziwne ;)

10. Co ugotowałbyś/ugotowałabyś z serc indyczych?
Jakiś makaron z sosem ;)

11. Czy kiedykolwiek próbowałeś/próbowałaś robaków/pająków/insektów?
Nie!

Pytania Agusi:
1. Czy wzięłabyś udział w kulinarnym show w tv?
Nie, nie nadaję się do tego typu programów.

2. Opalanie na słońcu,na solarium,samoopalacz,czy może brak opalenizny najbardziej Ci odpowiada?
Jeśli w ogóle już mam się opalać to na słońcu.

3. Które święta bardziej lubisz pod względem kulinarnym-Boże Narodzenie czy Wielkanoc?
Boże Narodzenie, bo jeszcze chociaż trochę są bajkowe i magiczne.

4. Nigdy nie ugotowałaś/piekłaś?
Nie przyrządzałam małż, homara itp.

5. Raczej mięsko czy warzywka?
Mięsko ;)

6. Kuchnię jakiego kraju chciałabyś poznać"od kuchni"?
Włoską - uwielbiam makarony i włoskie desery!

7. Ulubiona postać z kulinarnego świata?
Hm... ciężki wybór. Chyba Nigella Lawson - wkurza mnie i fascynuje jednocześnie :)

8. Najlepszy sposób, aby wzmocnić organizm na wiosnę, to...
Jeść dużo warzyw i pić sok z buraków ;)

9. Koszmar z przedszkolnego menu, to...
Szpinak, do dzisiaj nie mogę się z tym smakiem i traumą uporać :(

10.Twoja największa wpadka kulinarna.
Niewyrośnięte i twarde ciasto drożdżowe... :(

11.Urlop lubisz spędzać aktywnie,czy raczej wolisz poleniuchować?
Aktywnie z nutą lenistwa :)

Bawmy się dalej i dzisiaj nominuję:
1. http://zaobserwowane.blog.pl/
2. http://justinka.com/
3. http://gingerbreath.blox.pl/html
4. http://dietamojapasja.pl/
5. http://smykwkuchni.blogspot.com/
6. http://kuchniaukrysi.blogspot.com/
7. http://kulinarnyblogsamanthy.me/
8. http://mojapasjasmaku.blogspot.com/
9. http://pasjeiuspokojenia.blox.pl/html
10. http://backtaste.blogspot.com/
11. http://inapinkenvelope.blogspot.com/

A oto moje pytania:
1. Najbardziej z nowalijek lubię...
2. Wiosna to dla mnie czas na...
3. Wielkanocny mazurek czy baba?
4. Z czym kojarzy Ci się wiosna?
5. Jeśli wypad za miasto to gdzie najchętniej...?
6. W kuchni poszukuję...?
7. Moja chwila relaksu w ciągu dnia to...?
8. Samochód czy autobus?
9. Jakie masz sny - czarno białe czy kolorowe?
10. W najbliższym czasie chciałabym...
11. Na jakie sezonowe owoce najbardziej czekasz?

Oczywiście nie może się obyć również bez przepisu. W środę wpadłam do kuchni i potrzebowałam na szybko ciasto, które będzie pyszne, ale nie zabierze mi dużo czasu do przygotowania. Taki klasyk - wszystko wymieszać i do pieca. Brałam składniki jak leci i powiem Wam, że chociaż nie wygląda to ciasto... smakuje! Pysznie wilgotne, maślankowe z musem z jabłek! Dla mnie hit... :)

Jabłecznik maślankowy



Składniki:
1,5 szklanki mąki pszennej
1 łyżeczka proszku do pieczenia
3/4 szklanki cukru
szklanka maślanki
2 jajka,
1/4 szklanki oleju
pół łyżeczki soli
3-4 jabłka

Przygotowanie:
Wszystkie składniki wrzucamy do miski i mieszamy razem. Jabłka myjemy, obieramy i wrzucamy do blendera - rozdrabniamy na mus. Otrzymany mus z jabłek dodajemy do pozostałych składników i mieszamy tylko do momentu aż wszystko razem się połączy. Piekarnik nagrzewamy do 175 stopni, w tym czasie przekładamy otrzymaną masę do formy (u mnie silikonowa, kwadratowa o średnicy 20cm) i wstawiamy do pieca. Pieczemy ok. 40-50 minut. Ciasto można posypać cukrem pudrem albo oblać czekoladą. Smacznego!

Dzisiaj oficjalnie rozpoczyna się wiosna! Hurra, nareszcie lepsza perspektywa - wszędzie zielono, ciepło i słonecznie! Pani Wiosno, tak Cię ...

W sobotę odbył się ostatni egzamin sesji zimowej... Tak, moja wspaniała uczelnia stwierdziła, że sesję trzeba przedłużyć aż do połowy marca i II semestru. W zasadzie nie uczelnia, a wykładowca. W sumie nie było źle i 4 jest, więc po co ja narzekam? :) W każdym razie weekend na uczelni przeżyłam, ale każdy kolejny będzie gorszy... dlaczego? Przyjdzie prawdziwa wiosna, zrobi się ciepło a ja będę w murach siedzieć. Jednak pociesza mnie fakt, że nie tylko ja ;)

Chciałam wypróbować nowy przepis na spód do tarty. Co w nim nowego? Skoraq zastąpiła masło, olejem. Czy tak można, czy jest to możliwe? Musiałam sprawdzić i wyszło, że można. Trochę za bardzo spód kruszył się przy krojeniu tarty, ale w końcu to kruche ;) Tarta wyszła pyszna, a metodę na spód jeszcze nie raz wykorzystam. W kuchni zawsze mam olej, masła nie... Godna pochwały alternatywa :)

Tarta serowa z białą czekoladą



Składniki:
1,5 szklanki mąki pszennej
0,25 szklanki oleju
0,25 - 0,5 szklanki wody
0,75 łyżeczki soli  
2 łyżki cukru
500g białego sera
100g białej czekolady
2,3 łyżki cukru pudru
garść wiórków kokosowych
100g gorzkiej czekolady

Przygotowanie:
Mąkę, cukier i oliwę szybko mieszamy aż do uzyskania grudek, dodajemy zimną wodę i wyrabiamy kruche ciasto. Dodaj najpierw mniejszą ilość i potem w razie potrzeby dodajemy po łyżeczce, o ile zachodzi taka potrzeba. Ciasto powinno być wilgotne, tak aby dało się ulepić z niego kulę, ale nie może też się lepić do rąk. Ciasto rozwałkowujemy i przekładamy do formy do tarty (u mnie o średnicy 26cm). Nakłuwamy widelcem i nakładamy folię aluminiową. Zasypujemy ciasto fasolą, tak by je obciążyć i żeby nie urosło w czasie pieczenia. Pieczemy w piekarniku nagrzanym do 180 stopni ok. 15-20 minut. Zdejmujemy fasolę i folię i pieczemy jeszcze około 5 minut, tak aby tarta się zrumieniła. Kiedy spód do tarty się studzi przygotowujemy masę. Ser miksujemy z cukrem pudrem. Białą czekoladę rozpuszczamy w kąpieli wodnej i dodajemy do sera, miksujemy. Dodajemy wiórki kokosowe i łyżką mieszamy aż składniki się połączą. Masę serową wykładamy na spód tarty. Gorzką czekoladę rozpuszczamy w kąpieli wodnej i polewamy nią na wierzchu tarty. Smacznego!

W sobotę odbył się ostatni egzamin sesji zimowej... Tak, moja wspaniała uczelnia stwierdziła, że sesję trzeba przedłużyć aż do połowy marca ...

Ostatni tydzień był tak miło słoneczny, przyjazny dla ciała i ducha. Uwielbiam wiosnę! Krótki spacer od tramwaju, spojrzenie na rozkwitające pąki, rosnącą trawę... cudowne uczucie :) Marzec, kwiecień i maj to moje miesiące... cudnie jest obserwować świat, kiedy tak pięknie rozkwita. Czekam jeszcze na zapachy :)

Kolejna nominacja o której ostatnio wspominałam jest od Olgi. Oto moje odpowiedzi na pytania i przypomnienie o zabawie:

Nominacja do Liebster Blog Award jest otrzymywana od innego blogera w ramach uznania za “dobrze wykonaną robotę”. Jest przyznawana dla blogów o mniejszej liczbie obserwatorów, więc daje możliwość ich rozpowszechnienia. Po odebraniu nagrody należy odpowiedzieć na 11 pytań otrzymanych od osoby, która Cię nominowała. Następnie Ty nominujesz 11 osób (informujesz ich o tym) oraz zadajesz im 11 pytań. Nie wolno nominować bloga, który Cię nominował.

Moje odpowiedzi:
1. Z jaką sławną osobą najchętniej wybrałabyś/łbyś się na kawę i ciacho?
Z Martyną Wojciechowską - chciałabym pogadać z nią o rajdach samochodowych ;)

2. Sernik czy szarlotka?
Jednak chyba sernik... chociaż to bardzo trudny wybór ;)

3. Twój ulubiony zapach to...
Pole pełne maków...

4. Kim chciałaś/eś zostać w dzieciństwie?
Dziennikarką.

5. Wypiek lub deser, który najbardziej kojarzy Ci się z domem rodzinnym to...
Murzynek mojej Mamy.

6. Śniadanie na słodko czy słono?
Zdecydowanie na słono.

7. Twoje wymarzone miejsce na wakacje to...
Wszędzie dobrze byleby nad morzem :)

8. Twoje najgorsze kulinarne wspomnienie z przedszkola to...
Szpinak...

9. Twoja ulubiona czekolada to...
Czekolada z orzechami

10. Twoja największa wada to...
Niecierpliwość.

11. Kot czy pies?
Pies.

Moje pytania:
1. Czekolada czy orzechy?
2. Moje ulubione warzywo to...
3. Truskawki czy jagody?
4. Gdyby świat się miał skończyć za pięć minut...
5. Najbardziej podziwiam...
6. Działam w kuchni: samotnie czy z kimś?
7. Kiedy zamykam oczy widzę...
8. Moja wymarzona kuchnia jest w kolorach...
9. Owoce morza są dla mnie...
10. Dzień bez gotowania...
11. Ciasto z owocami czy czekoladą?

Tym razem nie nominuję blogów, a nominuję komentujących. Kto ma ochotę, zostawcie swoje odpowiedzi w komentarzach :)

Wpadła mi w rękę maślanka. Miałam ją wypić tak po prostu, ale jednak... przeszła mi ochota. Trzeba było ją do czegoś wykorzystać i padło na muffinki. Dżem truskawkowy też przy okazji prosił się o jego wykorzystanie... no i oto są! Wilgotne, pyszne i w ogóle mniam... :)

Maślankowe muffinki z dżemem


 
Składniki:
Mokre składniki mieszamy w jednej misce, suche w drugiej. Mokre składniki dodajemy do suchych i mieszamy do połączenia składników. Wypełniamy papilotki do połowy wysokości, nakładamy łyżeczkę dżemu i przykrywamy ciastem tak, by nie było widać dżemu. Pieczemy w 180 stopniach ok. 20 – 25 minut. Muffinki można polać rozpuszczoną czekoladą. Smacznego!

Ostatni tydzień był tak miło słoneczny, przyjazny dla ciała i ducha. Uwielbiam wiosnę! Krótki spacer od tramwaju, spojrzenie na rozkwitające...

Czas pędzi, ale za oknem pojawiła się wiosna. Co prawda straszą, że ma wrócić zima... ale ja nie przyjmuję tego do wiadomości ;)  Dziękuję za kolejną nominację do Liebster Blog Award od Olgi. Postaram się przy następnej okazji odpowiedzieć na pytania :)

Kolejny wspaniały przepis, który podkradłam Dorocie. Zachciało mi się czegoś prostego, sernikowego z jabłkami. Biszkopty, pyszna masa serowa i jabłka. Rewelacja :) Orzeźwiające, przypominające lato ciasto, które szybko znika :) Troszkę przepis zmodyfikowałam po swojemu, ale nie wiele :) Co śmieszne, galaretka mi nie stężała i wpłynęła do środka serniku co jeszcze bardziej wzbogaciło jego orzeźwiający smak :)

Sernik z jabłkami



 
Składniki:
600 g mielonego białego sera
200 g jogurtu naturalnego
pół szklanki cukru
1 opakowanie budyniu waniliowego
3-4 jabłka
paczka okrągłych biszkoptów
1 galaretka cytrynowa
 
Przygotowanie:
Na dnie tortownicy układamy szczelnie, blisko siebie biszkopty. Ser, jogurt, cukier i budyń w proszku miksujemy do połączenia składników. Masę wykładamy na biszkopty. Następnie jabłka obieramy, wydrążamy środek i kroimy w plasterki lub ósemki. Układamy na warstwie serowej, lekko dociskając. Pieczemy w piekarniku nagrzanym do 170 stopni i pieczemy ok. 50-60 minut. 1 i 1/2 szklanki wody zagotować w rondelku. Rozpuścić galaretkę. Ostudzić. Gdy zacznie się lekko zsiadać wyłożyć na warstwę serową, zostawić do całkowitego skrzepnięcia galaretki (niestety mi galaretka nie stężała, wpłynęła do sernika, ale i tak był pyszny ;)). Wstawiamy do lodówki na co najmniej dwie godziny. Smacznego!

Czas pędzi, ale za oknem pojawiła się wiosna. Co prawda straszą, że ma wrócić zima... ale ja nie przyjmuję tego do wiadomości ;)  Dziękuję z...

Kolejna nominacja tym razem z Zakątka Smaku. Bardzo dziękuję! Czuję się bardzo wyróżniona :)

Nominacja do Liebster Award jest otrzymywana od innego blogera w ramach uznania za "dobrze wykonaną robotę". Jest przyznawana dla blogów o mniejszej liczbie obserwatorów, więc daje możliwość ich rozpowszechnienia. Po otrzymaniu nagrody należy odpowiedzieć na 11 pytań otrzymanych od osoby, która Cię nominowała. Następnie Ty nominujesz 11 osób (informujesz ich o tym) oraz zadajesz im 11 pytań. Nie wolno nominować bloga, który Cię nominował.

Oto pytania i moje odpowiedzi:

1. Dlaczego prowadzisz bloga?
Bo chciałam zachować ślad po mojej walce z kuchnią, a właściwie z pieczeniem. Tak bardzo mi ciasta nie wychodziły, a tak pięknie wyglądały na blogach, że się zaparłam. Stwierdziłam, że będę uczyć się, uczyć i muszę gdzieś zostawić tego dowód, że w końcu rozwinę się i zacznę piec z przyjemnością. Tak też się stało i nagle też odkryłam, że blog ma swoje życie i jestem z tego dumna :)

2. Twoja ulubiona potrawa?
Spaghetti i makaron z serami.

3. Bez jakich przypraw, nie wyobrażasz sobie swojej kuchni?
Bez papryki słodkiej i ostrej.

4. Słodko czy wytrawnie?
Ciężki wybór... chyba jednak wytrwanie i lody :D

5. Ulubiony deser?
Lody... z bakaliami :)

6. Książka, film, aktywny wypoczynek?
Film i aktywny wypoczynek. Rower, a po rowerze koniecznie dobra komedia :)

7. Ulubiona książka kucharska?
Rzadko je kupuję, ale bardzo chciałabym mieć całą kolekcje Nigella Lawson.

8. Jakiej potrawy/ produktu nigdy nie spróbujesz?
Chyba nigdy się nie skuszę na ruszające robale.

9. Najbardziej nieudany kulinarny eksperyment, to…?
Pierwsze ciasto drożdżowe... chce o nim zapomnieć :D

10. Skąd czerpiesz kulinarne inspiracje?
Blogi kulinarne, ale przede wszystkim babcine przepisy :)

11. W kulinarną podróż, wyruszyłabym…?
Do Włoch, jestem makaroniarą :)

Moje pytania:

1. W mojej lodówce zawsze jest za dużo...
2. Ulubiony składnik cukierniczy to...
3. Chciałabym, żeby w mojej kuchni królowały dania...
4. Czy masz swój ulubiony film kulinarny...?
5. Pudełko czekoladek czy kwiaty?
6. Czy korzystasz z przepisów książek kulinarnych?
7. Magda Gessler to dla mnie...
8. Twoje ulubione śniadanie do szkoły/pracy...?
9. Mój ulubiony sposób, aby spędzić weekend...
10. Moja ulubiona potrawa to...
11. Ulubione danie Wielkiej Nocy...

Nominuję blogi:

1.   Smakowe kubki
2.   Ciążowe zachcianki
3.   Tata Szymona
4.   Spokojni impetycy
5.   Kruche Babeczki
6.   Kuchnia u Krysi
7.   Kurpinka gotuje
8.   Czerwień i błękit
9.   Szalona patelnia
10.  Ciastkarnia na kruchym spodzie
11.  Emcia Pichci!

Dzisiaj przepis, który mnie zauroczył i wiedziałam, że muszę go zrobić. Babkę podkradłam Antenka. Jest pysznie wilgotna, pachnąca cytryną i pomarańczami. Pyszności :)

Babka cytrynowo-pomarańczowa



Składniki:
1 szklanka mąki
0.5 szklanki mąki ziemniaczanej
200g masła
250g cukru
4 jaja
skórka z 1 cytryny
skórka z 1 pomarańczy
sok z 0.5 cytryny
sok z 1 pomarańczy
50ml jogurtu naturalnego
2 łyżeczki proszku do pieczenia
100g białej czekolady
do dekoracji - płatki migdałów

Przygotowanie:
Utrzeć jajka z cukrem na puszystą masę. Dodajemy mąki, proszek do pieczenia, rozpuszczone i wystudzone masło, sok z cytryny i pomarańczy, jogurt i skórkę. Całość zmiksować do połączenia się składników. Masę przelać do formy. Babkę piec w 180 stopniach ok. 50-60 minut. Białą czekoladę rozpuszczamy w kąpieli wodnej. Upieczoną i wystudzoną babkę polewamy czekoladą. Na wierzchu posypujemy płatkami migdałowymi. Smacznego!

Kolejna nominacja tym razem z Zakątka Smaku . Bardzo dziękuję! Czuję się bardzo wyróżniona :) Nominacja do Liebster Award jest otrzymywana o...